wtorek, 26 lutego 2013

Poszukiwacze muszelek

Na ten rok limit śniegu, mrozu i pluchy został osiągnięty. Wszyscy marzą już o letnim wietrzyku, morskich falach, gorących plażach i słońcu. 

Każda morska plaża nieodzownie kojarzy się z piaskiem i zbieraniem muszelek. 

My też postanowiłyśmy odnaleźć morską muszelkę na plaży w postaci broszki, wykonanej w dość niekonwencjonalny sposób. Zaskakujące może się wydawać połączenie nie tylko użytych materiałów, ale także wykorzystanych technik. Broszka powstała z dwóch kolorów lnianych sznurków o różnej grubości oraz kordonka w kolorze ecru. 
Z lnianego  sznurka powstał szkielet muszelki - wykorzystałyśmy technikę makramy szydełkowej. Tak powstałe elementy połączyłyśmy typowymi ściegami szydełkowymi, tworząc muszelkę. Wszystkie elementy ozdobne wykonałyśmy z różnokolorowych koralików Toho. Wprawne oko znajdzie tu pikotki, murek, peyote i haft koralikowy.

W efekcie powstała przestrzenna (żeby nie powiedzieć 3D) muszelka na plaży. Mamy nadzieję, że tym razem ją zobaczycie :-)


czwartek, 21 lutego 2013

Cieniowana wymianka

Dzisiaj post bardzo miły - mam przynajmniej taką nadzieję, a przy tym troszkę zapomniany, za co muszę przeprosić pewną Osobę.

Już wszystko tłumaczę. Post zapomniany, bo rzecz działa się w lutym, a nawet w styczniu. 
Otóż, na początku roku razem z Anią z Sutaszowni wymieniałyśmy się różnymi linkami - między innymi do zdjęć cieniowanych bransoletek robionych przy użyciu szydełka. Tak też powstał w mojej głowie pomysł na zrobienie podobnej bransoletki. Samodzielnie po wielu próbach zaprojektowałam wzór w programie dbBead, dobrałam koraliki i tak oto powstała bransoletka "Morska głębia".
Bransoletka ta, tak spodobała się Ani, że już w zasadzie od początku wiedziałam, że będzie dla niej.

piątek, 15 lutego 2013

Bransoletka geometryczna

Dzisiaj dla odmiany coś dla matematyków albo hobbystów wszelkiego rodzaju zagadek, szarad i zabaw logicznych.

Kolorowa i energetyczna bransoletka z koralików Toho 11o w kolorach: szafirowym, białym, pomarańczowym i czarnym. Wzór został zaczerpnięty ze zbioru schematów anabel27. Wykonanie tej pięknej bransoletki zajęło mi ok. 15 godzin.

No i oczywiście nie może zabraknąć tego co najważniejsze, czyli zagadki: 

ile wszystkich możliwych trójkątów znajduje się na bransoletce?

Jako wskazówkę, podpowiemy Wam... że bardzo dużo :-)
Zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału w naszej zabawie - nagrodą będzie... na razie nie powiemy.

wtorek, 12 lutego 2013

Bizantyjska Pani

Dzisiejsza bransoletka daje upust biotechnologicznej fantazji. Jedna z nas to z wykształcenia OMC biotechnolog. Spytacie dlaczego biotechnologiczna fantazja...
Powód jest bardzo prosty: sutasz tak jak zawsze układał się sam, a wszystkie zawijasy wyszły jak zwykle przez przypadek :-) 

I pojawiły nam się dwa iksy. Moje skojarzenie było natychmiastowe. Mamy dwa chromosomy X - co w genetyce, w kariotypie człowieka determinuje płeć żeńską. Dlatego też w nazwie bransoletki pojawiło się słowo "Pani". Zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu z Was skojarzenie to jest bardzo odległe, ale co poradzę na moją wyobraźnię?

W bransoletce użyłam po raz pierwszy zapięcie magnetyczne i jestem nim zachwycona. Wystające bolce dają gwarancję, że tak piękna bransoletka się nie zgubi.

Całość dopełniają howlity, masa perłowa, koraliki Toho oraz Fire Polish. Dominującymi kolorami są królujące w karnawale fiolety i róże, dopełnione brązami i antycznym złotem, idealnie wpisującym sią w bizantyjskie piękno.


piątek, 8 lutego 2013

Babeczki z kremem owocowym

Ze sklepu ToCoKocham otrzymałyśmy pięknie zapakowane próbki chińskiego sutaszu w kolorystyce, którą bardzo lubimy. Dlatego dziękujemy za Pani Monice za personalizację przesyłki :-)

Na pierwszym zdjęciu chcemy pokazać to, co udało nam się zrobić z przesłanego sutaszu i resztki, które nam zostały. W trakcie robienia kolczyków pomyślałam, że wśród różnych organizowanych wyzwań, brakuje jeszcze jednego (nie jestem pewna, czy jeszcze nie trudniejszego), w którym byłby postawiony warunek maksymalnej długości użytego sutaszu i liczby kolorów? Moje wyzwanie polegało na zrobieniu czegoś ładnego z sutaszu w czterech kolorach po 60cm długości. Czy udało mi się osiągnąć zadowalający efekt - oceńcie sami.

Sutasz, z którego zostały zrobione kolczyki jest dość gruby, co jest jego niezaprzeczalną zaletą. Jednak wydaje mi się, że lepiej by się nadawał do nieco większych form, bo przy detalach nie chce się ładnie układać. Oplot rdzenia jest luźny, co dodatkowo utrudnia wykonywanie finezyjnych elementów. Przy małych koralikach kolorowy oplot "pęka" i widać rdzeń sutaszu. W zasadzie nie ma mowy o poprawkach, bo nawet przy największej staranności sutasz staje się bardzo "kłaczkowaty".

Ogólnie efekt podoba mi się. Kolczyki wyglądają jakby były zrobione z modeliny. Tak jak z każdym nowym materiałem, potrzeba czasu i jakiejś ilości prób do tego, by móc stwierdzić, że coś lubię albo nie. Przy pierwszym kolczyku sznurki nie chciały mnie słuchać, ale z drugim było już dużo lepiej. Myślę, że to tak samo jak z pięknymi pantoflami: najpierw zachwycamy się ich fasonem, potem strasznie bolą nas stopy, a po jakimś czasie są naszymi ulubionymi butami.


poniedziałek, 4 lutego 2013

Złoto Azteków

Dzisiaj dla odmiany płaska bransoletka z koralików Toho 11o. Kolorystyka i wzór skojarzyła nam się z Aztekami - każdy może mieć własne skojarzenia, prawda?
Piękny, geometryczny wzór pochodzący ze zbioru schematów anabel27 wykonany w kolorze grafitowym, beżowo-złotym i białym.